mam nadzieję, że to że tu jesteście to nie tylko dlatego że jest ciemno, zimno i nieprzyjemnie na podwórku, a zima daję się we znaki ;) ale że temat postawiony na początku jakoś Was interesuje. Co skłoniło mnie do stworzenia takiego bloga? wkurza mnie to jak wkoło słyszę, że kierunek moich studiów( a jestem na drugim roku resocjalizacji) jest bez sensu, jest dla ludzi "megatwardych", a że resocjalizacja nie ma sensu... taki pogląd panuje generalnie w naszym społeczeństwie i nie zanosi się, żeby miało się to zmienić. a ja mimo wszystko skończę te studia, nawet mimo tego że praca w tym zawodzie okazuje się być ciężką...może to trochę idealistyczne co chcemy robić, może naiwne, ale chyba warto...a może ludziom którzy popełnili w życiu błąd, może nawet nie jeden- może nie warto dać im drugiej szansy?
może pewna kontrowersyjna artystka ma rację...?
czy człowiek musi żyć ze "stygmatem", etykietką aż do śmierci?
napiszcie co o tym sądzicie...
To nieprawda, że zawsze trzeba dać szansę. Morderca będzie zawsze mordercą. Nie wierzę w to, że recydywistę można wyedukować. Człowiek, który raz zabije, zabija zawsze. To jest tak jak z alkoholizmem. Można wyjść z nałogu, nie pić, ale całe życie jesteś niepijącym alkoholikiem. Nie ćpasz, ale jesteś ćpunem. Tak samo z prostytucją: puściłaś się raz za pieniądze, potem już się nie puszczasz, ale jesteś dziwką...
Agnieszka Chylińska
Resocjalizacja ma sens ale tylko w określonych przypadkach. Nie sposób resocjalizować osobę która zabiła x osób i jej szansa na wyjście na wolność jest znikoma. Bo po co resocjalizować kogoś, komu ta resocjalizacja i tak się nie przyda? Co innego, gdy jest mowa o osobach które mają wyjść na wolność. Te moim zdaniem trzeba jak najbardziej resocjalizować, uczyć od nowa życia w społeczeństwie, pokazać że można żyć inaczej, a przede wszystkim doszukać sie głębokich przyczyn dlaczego dana osoba postąpiła tak a nie inaczej że wylądowała w więzieniu
OdpowiedzUsuńUważam, że nie każdy zasługuje na druga szanse. Zgadzam się z cytatem "To nieprawda, że zawsze trzeba dać szansę. Morderca będzie zawsze mordercą..." Znam osoby które były w poprawczaku i podziwiam ludzi, którzy studiują resocjalizację. Po niektórych osobach widać, że okazują chęć zmiany na lepsze jednak nie po wszystkich. Tym osobom którzy chcą się zmienić można pomóc jednak nie warto pomagać tym, którzy sami tego nie chcą. Autorka bloga napisała że niektórzy uważają, że resocjalizacja jest dla osób megatwardych... również tak uważam, ponieważ człowiek, który nie umie radzić sobie z emocjami i ma słabe nerwy nie nadaje się do tej pracy... życzę więc wytrwałości osobom studiującym resocjalizację!
OdpowiedzUsuńResocjalizować ... niektórych się da, niektórzy zbłądzili inni natomiast mają to we krwi i nie widza w tym tak naprawdę nic złego z nimi akurat nie da się dogadać i choć by człowiek na głowie staną to nie przetłumaczysz że źle robi... niektórzy traktują więzienie jak etap w tym fachu zdobywają kontakty i działają jeszcze lepiej po wyjściu tu mowa o cwaniaczkach kanciarzach i tym mniej legalnym biznesie. Zabójcy to są ciekawe przypadki tak na marginesie dodam że jestem za kara śmierci w tym kraju niby nie humanitarne ale za zgwałcenie, poćwiartowanie zwłok i spalenie w ognisku chyba siedemnastolatki niedaleko Zambrowa kilka lat temu to akurat przykład z życia nic stosowniejszego nie przychodzi mi do głowy i jego akurat za cholerę nie chciał bym resocjalizować nie wiem jak wy ? kto na swoją odpowiedzialność nawet po ogólnie pozytywnym wyniku tej resocjalizacji wypuścił by na wolność takiego człowieka ?? tak więc zależny od przypadku
OdpowiedzUsuńzgadzam się z komentarzem zamieszczonym wyżej, ponieważ osoby, które raz zabiły mogą mówić ze już tego nie zrobią ze żałują jednak ludzie i tak będą się już zawsze bać takiego człowieka i wydaje mi się, że osoby które kogoś zabiły lub zrobiły jakakolwiek krzywdę drugiemu człowiekowi pwowinny nie wychodzic z wiezenia!!
OdpowiedzUsuńMyślę że resocjalizacja ma sens ponieważ stanowi pewną nadzieje,że system wymiaru sprawiedliwości
OdpowiedzUsuńnie będzie tylko surowym narzędziem wymierzonym w społecznie nieprzystosowane
jednostki,ale także będzie budował w tych jednostkach odpowiednią skale wartości i norm.no ale jest też warunek,ta jednostka musi tego chcieć,,nic na siłę bo to nie daje efektu;) pozdrawiam.
hmmm osobiście uważam, ze resocjalizacja ma sens, jest jak najbardziej potrzebna i powinno sie kształcić coraz to wiecej osób w tym kierunku, aby móc efektownie 'nawracać' ludzi, ktorzy zeszli z dobrej drogi, każdy przeciez zasługuje na druga szanse.
OdpowiedzUsuńPodstawą resocjalizacji jest wiara w ludzkie możliwości, a takową uważam, iż warto posiadać. Jednak moim zdaniem resocjalizacja ma sens tylko wtedy gdy podmiot procesu resocjalizacji wykazuje chęć zmiany.
OdpowiedzUsuńPo za tym sądzę, że w przypadku recydywistów nie może być mowy o resocjalizacji.
Ludzie lubią mówić różne rzeczy i wypowiadać się na tematy, o których nie mają zielonego pojęcia...Uważam, że nie należy kierować się tym, co myślą inni i robić to co się chce...Jeśli uważają, że resocjalizacja nie ma sensu, to ich problem.
OdpowiedzUsuńCuruś Tobie zwwsze dałabym druga szanse ! :D
OdpowiedzUsuńHmm.. Też studiuję resocjalizację i szczerze mówiąc nie zawsze wiem w sumie po co to robię. Lubię tematy jakimi zajmuje się ten kierunek ale szczerze strach mnie ogarnia gdy myślę o dalszej przyszłości i o tym, że za kilka lat będę miała styczność z ludźmi, którzy naprawdę w mniejszym lub większym stopniu schrzanili swoje życie. Fajnie, jeśli ludzie chcą zmienić swoje życie i odbić się od "dna" lecz wiadomo, nie wszyscy tego chcą.. A to najczęściej właśnie z takimi ludźmi będziemy mieli do czynienia.
OdpowiedzUsuńMimo wszystko baaardzo wierzę w ten kierunek i w to, że jest jeszcze szansa, żeby ten świat chociaż trochę zmienił się na lepsze.
Także życzę sobie i innym studentom resocjalizacji wytrwałości i wiary, że to co będziemy robić za kilka latek naprawdę się przyda ludzkości.
Pozdrawiam ! :)