niedziela, 5 grudnia 2010

witam Was :)

mam nadzieję, że to że tu jesteście to nie tylko dlatego że jest ciemno, zimno i nieprzyjemnie na podwórku, a zima daję się we znaki ;) ale że temat postawiony na początku jakoś Was interesuje. Co skłoniło mnie do stworzenia takiego bloga? wkurza mnie to jak wkoło słyszę, że kierunek moich studiów( a jestem na drugim roku resocjalizacji) jest bez sensu, jest dla ludzi "megatwardych", a że resocjalizacja nie ma sensu... taki pogląd panuje generalnie w naszym społeczeństwie i nie zanosi się, żeby miało się to zmienić. a ja mimo wszystko skończę te studia, nawet mimo tego że praca w tym zawodzie okazuje się być ciężką...może to trochę idealistyczne co chcemy robić, może naiwne, ale chyba warto...a może ludziom którzy popełnili w życiu błąd, może nawet nie jeden- może nie warto dać im drugiej szansy?
może pewna kontrowersyjna artystka ma rację...? 
czy człowiek musi żyć ze "stygmatem", etykietką aż do śmierci?
napiszcie co o tym sądzicie...

    To nieprawda, że zawsze trzeba dać szansę. Morderca będzie zawsze mordercą. Nie wierzę w to, że recydywistę można wyedukować. Człowiek, który raz zabije, zabija zawsze. To jest tak jak z alkoholizmem. Można wyjść z nałogu, nie pić, ale całe życie jesteś niepijącym alkoholikiem. Nie ćpasz, ale jesteś ćpunem. Tak samo z prostytucją: puściłaś się raz za pieniądze, potem już się nie puszczasz, ale jesteś dziwką...
Agnieszka Chylińska